Kliknij tutaj --> 🐂 wniosek o badania psychiatryczne matki

Wniosek o zobowiązanie do leczenia odwykowego złożyć do sądu tylko prokurator lub gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych. Do wniosku podmioty te dołączają zebraną dokumentację oraz opinię biegłego, jeżeli badanie przez biegłego zostało przeprowadzone. Poddanie się takiemu badaniu jest bowiem uzależnione od woli Instytut Matki i Dziecka . ul. Kasprzaka 17A. 01-211 Warszawa . Tel. 22 32-77-050. email: dokumentacja.medyczna@imid.med.pl . WNIOSEK O WYDANIE DOKUMENTACJI MEDYCZNEJ. Wniosek składany po raz pierwszy: wniosek składany po raz kolejny . Zwracam się z prośbą o wydanie kserokopii dokumentacji medycznej dotyczącej pacjenta: RE: Czy można sądownie zmusić matkę alienatorke do badań psychiatrycznych? Ty nie możesz zmusić, może za to Sąd, ale musisz mieć argument. Matka nie chcąc mieć ograniczonej władzy, może być bardziej chętna do popracowania nad sobą. Sąd może Was również skierować na mediacje. W szczególnych przypadkach pacjent bez własnej zgody może być wysłany na przymusową obserwację psychiatryczną lub leczenie psychiatryczne. Dopuszczalne jest również zastosowanie środków przymusu bezpośredniego określonych w tej ustawie. Zgodnie z art. 21 u.o.z.p.: Osoba, której zachowanie wskazuje na to, że z powodu zaburzeń Wskazaniem do przeprowadzenia badania psychiatrycznego bez zgody przedstawiciela ustawowego pacjenta jest zachowanie pacjenta wskazujące na to, że z powodu zaburzeń psychicznych może zagrażać bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, bądź nie jest zdolny do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych (art. 21 Site De Rencontre Gratuit Pour Les Femmes En France. Jeśli chcesz pobrać wniosek to kliknij na napis poniżej wniosek o przeprowadzenie diagnozy Badanie psychiatryczne to rozmowa koncentrująca się wokół różnych potencjalnych objawów schorzeń i zaburzeń psychiatrycznych. Odwiedzanie psychiatry wciąż jest chyba, choć nie powinno, sprawą wstydliwą i pozostaje tematem tabu. Psychiatra – podobnie jak każdy inny lekarz – ma na uwadze jedynie dobro pacjenta i to, aby właściwie postawić rozpoznanie istniejącego u chorego problemu, a następnie zaproponować mu odpowiednie dla niego leczenie. Jakie pytania padają podczas badania psychiatrycznego i dlaczego pacjenci nie powinni się tego badania obawiać? Spis treściBadanie psychiatryczne rozpoczyna się już przy wchodzeniu pacjenta do gabinetuBadanie psychiatryczne: ocena orientacjiBadanie psychiatryczne: ocena afektu i nastrojuBadanie psychiatryczne: ocena zaburzeń spostrzeganiaBadanie psychiatryczne: ocena zaburzeń myśleniaBadanie psychiatryczne: ocena wgląduBadanie psychiatryczne: ocena czynności poznawczychBadanie psychiatryczne: myśli samobójczeBadanie psychiatryczne: przeszłość chorobowaBadanie psychiatryczne: wpływ na psychikę mają wszystkie zdarzenia zachodzące w życiu człowiekaBadanie psychiatryczne: uzależnieniaBadanie psychiatryczne: konflikty z prawemBadanie psychiatryczne: o co jeszcze pytają psychiatrzy?Badanie psychiatryczne – w całościowej ocenie ma znaczenie nie tylko rozmowa z pacjentemBadanie psychiatryczne jako badanie, które u różnych chorych może wyglądać zupełnie inaczejCzy badania psychiatrycznego można się obawiać? Badanie psychiatryczne nadal bywa tematem tabu, a część pacjentów po samym tylko usłyszeniu tego zwrotu doświadcza nieprzyjemnych uczuć i skojarzeń. Skąd może wynikać ta postawa? Najczęściej obawy wzbudza w ludziach to, czego po prostu nie znają. Badanie psychiatryczne tak naprawdę jest ukierunkowaną na problemy z funkcjonowaniem psychicznym rozmową. Podstawową ocenę stanu psychicznego jest w stanie przeprowadzić w zasadzie każdy lekarz, pełne badanie psychiatryczne pozostaje zaś już domeną specjalistów psychiatrii i psychiatrii dzieci i młodzieży. Badanie psychiatryczne rozpoczyna się już przy wchodzeniu pacjenta do gabinetu Początkiem badania psychiatrycznego jest moment, kiedy pacjent wchodzi do gabinetu lekarskiego. Już wtedy można bowiem zwrócić uwagę na różne zachowania chorego, które będą mogły przybliżyć lekarza do postawienia rozpoznania. Przykładowo, chory z depresją może przybyć do gabinetu lekarskiego ubrany w sposób wyjątkowo niedbały. Inny pacjent – np. taki będący w stanie manii – może prezentować wyjątkowo barwny i krzykliwy styl. Pierwsze skojarzenia, które pojawiają się u lekarza, są bardzo istotne – mogą one bowiem wpływać na dalszy przebieg badania psychiatrycznego. Psychiatrzy bacznie obserwują swoich pacjentów podczas całego badania psychiatrycznego. Istotne są chociażby takie aspekty, jak np.: sposób, w jaki pacjent siedzi; wykonywanie przez pacjenta jakichś niespokojnych ruchów, np. drżenie nóg czy ciągłe manipulacje rękoma; kontakt wzrokowy z lekarzem; tempo wypowiadania się. Badanie psychiatryczne: ocena orientacji Podczas badania psychiatrycznego oceniane są dwa rodzaje orientacji: orientacja autopsychiczna oraz orientacja allopsychiczna. Pierwsza z nich dotyczy samego pacjenta – osoba zorientowana autopsychicznie wie, kim jest, jak się nazywa i ile ma lat. Orientacja allopsychiczna dotyczy z kolei otoczenia pacjenta – do jej oceniania konieczne jest zadanie pytań o miejsce, w którym pacjent się znajduje czy o obecną datę lub dzień tygodnia. Badanie psychiatryczne: ocena afektu i nastroju Afektem nazywa się aktualny stan uczuciowy prezentowany przez pacjenta (afekt można też określić jako ekspresję emocji pacjenta, którą jest w stanie ocenić lekarz). Podczas badania psychiatrycznego lekarz może stwierdzić u pacjenta afekt dostosowany, niedostosowany, labilny, sztywny lub osłabiony. Nastrój jest z kolei pojęciem szerszym od afektu i obejmuje dłużej utrzymujące się stany emocjonalne. Nastrój może być podwyższony, obniżony lub wyrównany (eutymiczny). W celu oceny nastroju psychiatra może poprosić pacjenta chociażby o to, aby ten określił swój nastrój według jakiejś skali (np. w skali liczbowej, gdzie 0 to nastrój najgorszy z możliwych, a 10 to nastrój najlepszy, jaki tylko pacjent może sobie wyobrazić). Na ostateczną ocenę nastroju wpływa również prezentowany przez badanego obraz kliniczny. U osoby smutnej, sprawiającej wrażenie rozbitej i niezdolnej do cieszenia się, można wysnuć podejrzenie o obniżeniu nastroju. Odwrotnie u innego człowieka, który wydaje się być pełen energii i pobudzony, niemogący usiedzieć w jednym miejscu – takie zachowania mogą sugerować podwyższenie nastroju u pacjenta. Badanie psychiatryczne: ocena zaburzeń spostrzegania W trakcie badania psychiatrycznego w zasadzie każdemu pacjentowi zadawane jest pytanie o to, czy zdarzało mu się widzieć czy słyszeć coś nietypowego lub doświadczać doznań z jakiegokolwiek innego zmysłu, których inni ludzie nie doświadczali. U części badanych wywołuje to oburzenie, nie należy jednak zbyt szybko się denerwować – pytanie o występowanie zaburzeń spostrzegania (przede wszystkim w postaci omamów) stanowi rutynowy element badania psychiatrycznego. Omamy mogą dotyczyć dowolnego zmysłu, dlatego też – szczególnie, jeżeli psychiatra podejrzewa, że pacjent może ich doświadczać – padać może szereg różnych pytań koncentrujących się wokół zaburzeń spostrzegania. W tym celu chory może być zapytany np. o to, czy słyszy jakieś głosy, czy odczuwał kiedykolwiek jakieś nietypowe doznania, które mogłyby pochodzić z wnętrza jego ciała. Badanie psychiatryczne: ocena zaburzeń myślenia Zaburzenia myślenia dzielone są na dwie grupy: zaburzenia tempa myślenia oraz zaburzenia treści myślenia. W ocenie zaburzeń tempa myślenia wykorzystywane są zarówno informacje uzyskiwane od chorego, jak i ocena sposobu, w jaki pacjent mówi. W tej grupie zaburzeń wyróżnia się przyspieszenie toku myślenia czy jego spowolnienie. Psychiatrzy często po prostu pytają pacjentów, czy odczuwają oni wolniejsze czy też szybsze napływanie myśli. Pod uwagę brane jest również to, jak szybko pacjent odpowiada na pytania – np. przy bardzo długim zastanawianiu się nad odpowiedzią można wysnuć podejrzenie występowania spowolnienia tempa myślenia u badanego. Drugą grupą zaburzeń psychopatologicznych związanych z myśleniem są zaburzenia treści myślenia. Wśród nich wymienia się z kolei urojenia oraz obsesje. O doświadczaniu przez pacjenta urojeń psychiatra może się przekonać poprzez uważne słuchanie tego, o czym opowiada pacjent – przykładowo, chory z urojeniami prześladowczymi może być przekonany o tym, że wszyscy chcą mu zrobić krzywdę, z kolei pacjent z urojeniami oddziaływania może uparcie twierdzić, że jego zachowaniami czy procesami myślowymi kierują jakieś zewnętrzne siły. Podczas oceny urojeń lekarz musi zachowywać szczególną taktowność – aby bowiem można było mówić o tym, że pacjent doświadcza urojeń, należy stwierdzić, że chory jest bezkrytycznie przekonany o prawdziwości swoich przekonań nawet wtedy, kiedy przedstawione mu zostaną dowody o ich nieprawdziwości. Obsesjami nazywane są z kolei natrętne myśli. Aby sprawdzić, czy występują one u pacjenta, psychiatra pyta badanego, czy pojawiały się u niego kiedykolwiek jakieś natrętne, nieprzyjemne myśli, których pacjent próbował (bezskutecznie) unikać. Z obsesjami powiązany bywa inny problem – kompulsje, czyli przymus wykonywania pewnych czynności (np. obsesyjne mycie rąk). Psychiatra pyta pacjenta w tym przypadku o to, czy pacjent doświadcza konieczności wykonywania jakichś czynności, które mogą – chociażby czasowo – łagodzić występowanie obsesji. Badanie psychiatryczne: ocena wglądu Wglądem określa się świadomość istnienia choroby u pacjenta. Ocena wglądu stanowi jeden z podstawowych elementów badania psychiatrycznego – u pacjenta z zachowanym wglądem najprawdopodobniej łatwiejsze będzie bowiem wdrożenie oddziaływań terapeutycznych niż u takiego chorego, który – mimo obarczenia chorobą - czuje się całkowicie zdrowy. Badanie psychiatryczne: ocena czynności poznawczych Podczas badania psychiatrycznego dochodzi też do oceny uwagi, pamięci i koncentracji. Najprościej jest wnioskować o stanie tych czynności poznawczych na drodze zadania pacjentowi pytania, czy odczuwa istnienie u siebie np. osłabionej uwagi czy pamięci. Pamięć można również ocenić podczas samego badania psychiatrycznego, przykładowo psychiatra może poprosić badanego o zapamiętanie kilku podanych mu słów i o ich odtworzenie w wybranym przez lekarza momencie. Badanie psychiatryczne: myśli samobójcze Część osób niezwiązanych z psychiatrią uważa, że pytania o myśli samobójcze czy próby pozbawienia się życia nie powinny zostać zadane – to zdecydowany błąd. Nie sprawią one, że pacjent zacznie myśleć o odebraniu sobie życia, a prędzej skłonią chorego ku myślom o tym, że ktoś postanowił naprawdę całościowo ocenić jego stan psychiczny. W badaniu psychiatrycznym istotne jest stwierdzenie zarówno aktualnie, jak i w przeszłości doświadczanych myśli czy prób samobójczych. Psychiatrzy pytają badane osoby również o dokonywanie aktów samookaleczeń. Badanie psychiatryczne: przeszłość chorobowa Pacjent może trafić do psychiatry zarówno po raz pierwszy, jak i może to być kolejna już jego wizyta u takiego specjalisty. W przypadku osób, które leczyły się już psychiatrycznie, duże znaczenie mają informacje dotyczące dotychczasowego przebiegu ich choroby. Lekarza interesują wszelkie wdrożone już metody leczenia, hospitalizacje (szczególnie te, do których dochodziło bez zgody pacjenta), a także długość okresów remisji. Z psychiką bezapelacyjnie powiązane są schorzenia organiczne, dlatego podczas badania psychiatrycznego padają pytania o to, czy pacjent cierpi na jakieś choroby przewlekłe. Ma to bardzo duże znaczenie z kilku różnych względów. Po pierwsze, niektóre jednostki organiczne mogą prowadzić do zaburzeń psychicznych (przykładem może być hiperkortyzolemia, która może wywołać zaburzenia psychotyczne). Innym aspektem jest z kolei ten związany z planowaniem leczenia psychiatrycznego – występowanie u pacjenta pewnych schorzeń może bowiem wykluczać możliwość zastosowania niektórych leków (jak np. u osób z problemami kardiologicznymi, u których nie stosuje się trójcyklicznych preparatów przeciwdepresyjnych). Ważne są również informacje o stosowanych już przez chorego lekach – psychiatra wiedzący o tym, jakie preparaty zażywa jego pacjent, będzie mógł zaproponować mu takie leki psychotropowe, które nie będą wchodziły w interakcje z pozostałymi farmaceutykami. Badanie psychiatryczne: wpływ na psychikę mają wszystkie zdarzenia zachodzące w życiu człowieka Pełne badanie psychiatryczne to ocena bardzo kompleksowa. Związane jest to z tym, że na występowanie zaburzeń i chorób psychicznych, np. u osoby czterdziestoletniej mogą mieć wpływ zdarzenia, które zaszły w jej wczesnej młodości. To właśnie dlatego psychiatrzy pytają o przebieg procesu edukacji pacjenta, relacje z rodzicami w okresie dorastania czy o pierwsze związki. Teoretycznie istotne znaczenie mogłyby mieć nawet informacje dotyczące tego, jak przebiegała ciąża u matki pacjenta – w końcu jednym z potencjalnych czynników, który może być związany z etiologią np. schizofrenii, są infekcje doświadczane jeszcze w okresie życia wewnątrzmacicznego. Ważne są również informacje co do przebycia przez pacjenta różnych wypadków (szczególnie, jeżeli towarzyszyły im urazy głowy), a także występowanie kiedykolwiek w przeszłości zaburzeń neurologicznych, takich jak np. napady drgawkowe. Badanie psychiatryczne: uzależnienia Standardowym pytaniem, które pada podczas badania psychiatrycznego, jest to dotyczące substancji psychoaktywnych. Najczęściej pacjenci pytani są o stosowanie alkoholu, narkotyków i wyrobów nikotynowych, tak naprawdę powinni oni zostać również zapytani o ewentualne nadużywanie leków oraz o inne uzależnienia (nawet o takie, jak zakupoholizm czy patologiczne uprawianie hazardu). Badanie psychiatryczne: konflikty z prawem Psychiatrzy zainteresowani są również tym, czy pacjent wchodził kiedykolwiek w jakiś konflikt z prawem. Tego typu zdarzenia mogą świadczyć chociażby o nadmiernej impulsywności pacjenta, do łamania prawa może również dochodzić podczas doświadczania przez chorych np. epizodów maniakalnych. Badanie psychiatryczne: o co jeszcze pytają psychiatrzy? Pacjenci odwiedzający gabinet psychiatryczny zostaną zapewne zapytani też o to, jak śpią (w końcu w przebiegu problemów psychiatrycznych pojawiać się może zarówno bezsenność, jak i nadmierna senność), oraz o swój apetyt (tutaj pytania mają na celu wykluczenie lub potwierdzenie różnych zaburzeń odżywiania, takich jak bulimia czy anoreksja). Badanie psychiatryczne u dzieci: podobne, ale odmienne Przebieg badania psychiatrycznego u dzieci jest w pewnych aspektach podobny do tego u osób dorosłych, badanie to cechuje się jednak i pewnymi odmiennościami. Przede wszystkim, rozpoznawanie problemów psychicznych u dzieci odbywa się na podstawie zarówno rozmowy z samym dzieckiem, jak i z jego opiekunami. Zrozumiałe jest zapewne to, że przy podejrzeniu zaburzeń zachowania czy zaburzeń ze spektrum autyzmu to właśnie nie od dziecka, a od rodziców psychiatra uzyska kluczowe dla postawienia diagnozy informacje. W psychiatrii dziecięcej bardzo duże znaczenie ma okres rozwojowy dziecka. Pierwsze kroki, pierwsze słowa, sposób, w jaki dziecko kontaktowało się z rówieśnikami i z obcymi ludźmi – to wszystko ma znaczenie podczas badania psychiatrycznego dzieci. Badanie to jest również specyficzne ze względu na pewne trudności – takowe mogą wystąpić np. w przypadku wystąpienia zaburzeń spostrzegania u dzieci. Pacjenci pediatryczni posiadają zazwyczaj niezwykle bogatą wyobraźnię i laikowi ciężko może być orzec, czy opowieści o widywanych smokach lub duchach są związane właśnie z kreatywnością dziecka, czy też tak naprawdę doświadcza ono omamów. Doświadczeni specjaliści psychiatrii dziecięcej są jednak w stanie odróżnić normę od patologii. Jeszcze inną cechą, która stanowi odrębność badania psychiatrycznego u dzieci jest chociażby to, że podczas tego badania wykorzystanie znajdować mogą np. wykonywane przez dziecko rysunki. Badanie psychiatryczne – w całościowej ocenie ma znaczenie nie tylko rozmowa z pacjentem Podstawowe wnioski z badania psychiatrycznego zdecydowanie wyciągane są na podstawie uzyskanych od badanego informacji. W całościowej ocenie pacjenta znaczenie mają jednak również dane przekazywane psychiatrze przez jego rodzinę. Rozmowa z najbliższymi może mieć szczególne znaczenie np. wtedy, kiedy do szpitala psychiatrycznego pacjent trafia ze wskazań nagłych w trakcie ostrego epizodu jakiegoś schorzenia psychicznego (np. w fazie znacznie nasilonej manii). W takiej sytuacji rodzina chorego może udzielić lekarzowi informacji o jego funkcjonowaniu w okresie przedchorobowym, a także przekazać specjaliście dane o dotychczasowym przebiegu leczenia czy o zażywanych przez pacjenta lekach. Badanie psychiatryczne jako badanie, które u różnych chorych może wyglądać zupełnie inaczej Jak widać, badanie psychiatryczne jest bardzo rozległe – jego przeprowadzenia może zajmować nawet godzinę lub dłużej. Nie wszyscy pacjenci słyszą jednak te same pytania od lekarza – to zrozumiałe, że z chorym z podejrzeniem zespołu urojeniowego psychiatra będzie rozmawiał głównie o jego nieprawidłowych przekonaniach, a z kolei z pacjentem będącym w epizodzie depresyjnym rozmowa będzie przebiegała przede wszystkim wokół zaburzeń nastroju. Czy badania psychiatrycznego można się obawiać? Przeprowadzane przez psychiatrów badanie przebiega po prostu jako rozmowa. Szczerość i otwartość w kontakcie z lekarzem z pewnością mogą przynieść korzyści – profesjonalny psychiatra nie ocenia chorego, bo jego zadaniem jest usystematyzowanie przekazanych mu przez pacjenta informacji i postawienie diagnozy, a później zaproponowanie mu odpowiedniego dla niego leczenia. Warto podkreślić, że znanych z kinematografii kozetek w gabinetach psychiatrycznych raczej się nie spotyka – jeśli już, to takowe stanowią raczej wyposażenie gabinetu psychologa czy psychoterapeuty. Pacjentowi odwiedzającemu psychiatrę zostanie zaproponowane prawdopodobnie wygodne krzesło, a sama rozmowa będzie przebiegała w takich warunkach, aby badany nie odczuwał jakiegokolwiek dyskomfortu. WitamMój problem jest podobny, moja żona stosuje wobec mnie przemoc... psychiczną i fizyczną. Podejrzewam iż podłożem takich zachowań są problemy natury psychologicznej. Doszło do tego iż sam wymagam terapii. Zależy mi na ratowaniu tego związku dla siebie ale przede wszystkim dla naszego syna, który tak jak ktoś wcześniej wspomniał kocha obje rodziców. Przemoc którą wobec mnie stosuje uważa za słuszną i usprawiedliwioną, nigdy nie usłyszałem z jej ust słowa przepraszam, opowiada naszemu dziecku niestworzone historie na mój temat, łącznie z wyzwiskami, obelgi pod moim adresem są tak wyszukane że normalny człowiek nigdy nie wpadłby na coś podobnego. Każdy katar naszego syna jest z mojej winy, nie pozmywane naczynia i za słona zupa też. Żadna rozmowa nie przynosi efektu, zresztą nie jest ona zdolna do rozmowy, gdyż jest to tylko wrzask, krzyk, i ubliżanie. Wspomnę tylko że sytuacje które tu opisuję są sprawą niemal codzienną, po czym moja żona chodzi sobie po domu uśmiechnięta i zadowolona. Groziła kilkakrotnie samobójstwem, kiedy nie ustępowałem jej wynurzeniom, podczas zrobiłem jej nic czym mógłbym zasłużyć na takie traktowanie. Nie chcę składać sprawy do sądu, opieki czy policji, ponieważ to skończy się rozwodem i nasze dziecko będzie wychowywać się bez taty albo mamy (prędzej taty) a sprawa i tak się nie rozwiąże. Moja żona nie chce słyszeć o terapiach i innych rodzajach pomocy dla nas. Tylko mi w tym wszystkim zaczyna brakować sił, podupadam na zdrowiu psychiczny i fizycznym. Ale tak jak wspomniałem to "wyłącznie moja wina".To tylko wycinek tego co mnie spotyka. I jak z tego wybrnąć??? Jakie wzorce będzie miało i ma moje dziecko??? Przecież moje odejście nic nie zmieni, z czasem ofiarą tej przemocy może stać się nasz syn...Tak jak wspomniałem podejrzewam podłoże psychologiczne mojej żony. Może to nieleczona depresja poporodowa, ciężkie przeżycia w przeszłości, genetyczna choroba, nie wiem, a może ona po prostu jest takim każdym związku dobro dziecka powinno być na pierwszym miejscu,lecz z doświadczenia wiem,że w życiu różnie to bywa i czasem dziecko staje się kartą przetargową jednego z Panu radzę,jeżeli nadal kocha Pan swoją żonę,to proszę spróbować ratować swój związek lub postarać się pomóc żonie,ponieważ opisana sytuacja postępowania Pana żony może mieć inne podłoże np. związane z waszym doświadczenia też wiem,że mężczyźni jak tylko pojawia się problem w małżeństwie żony szybko umywają ręce odchodząc od żony i układając sobie życie na nowo ze zdrową ma prawo do własnego szczęścia,to prawda,lecz prawda jest też taka,że w przypadku ślubu kościelnego małżonek powinien być wierny i wspierać swoją żonę w zdrowiu i w chorobie dopóki śmierć ich nie rozłączyJestem też matką 3 dzieci i babcią 5 wychowałam moje córki,ponieważ mój mąż jak mi sam oświadczył zakochał się w innej kobiecie,złożył dokumenty o rozwód,który uzyskał oraz związaną w pasach bez mojej zgody umieścił mnie w szpitalu dla nerwowo i psychicznie rozwodzie nigdy nie robiłam mu żadnych problemów,ani też nie interesowałam się jego życiem osobistym,natomiast zawsze pozwalałam mu na kontakty z jego dziećmi,które ograniczał do ciężko było mi żyć z moją chorobą,ponieważ miałam niską rentę chorobową,a z tego powodu nikt mnie nie chciał przyjąć do tego powodu również ucierpiały moje dzieci,które jak mi oświadczyły po latach wstydziły się,że mają taką matkę,ponieważ ich rówieśnicy dokuczali im w szkole i po z nimi problemy wychowawcze,kiedy wkroczyły w okres dojrzewania,czyli od 14 życia,dlatego trudno też było mi żyć,ponieważ nie miałam z żadnej strony ze mną nie rozmawiał,a dzieci przestały mnie słuchać i skończyło się to tym,że dzieci wraz z teściową i mops-em załatwiły mi kolejny pobyt w moją historię tylko dlatego,że zawsze kochałam moje dzieci i nigdy bym ich nie skrzywdziła mimo stwierdzonej u mnie choroby w takich sytuacjach jak moja, ojciec dzieci powinien kochać też swoje dzieci,czyli na bieżąco interesować się ich życiem,a nie ograniczać się tylko do sporadycznych wizyt,ponieważ nie miał on ograniczonych praw mnie dzieci nie powinny odczuwać tego,że w małżeństwie ich rodzicom nie wyszło,dlatego bardzo Pana proszę dobrze przemyśleć swoją decyzję odnośnie żony i dziecka,aby żadne z nich nie cierpiało CYTAT(mikii)Witamzłapano mnie jak paliłem marihuane i przeszukano mój dom ... Znaleziono 10 gram marihuany. Zeznałem ze paliłem trawkę pierwszy raz jak mnie dużo - może być większy wyrokCYTATProkurator zaproponował mi 3 lata w zawieszaniu 700 zl grzywny, kuratora plus koszty sadowe. Zgodziłem sie i z tego co zrozumiałem nie miało być rozprawy tylko właśnie ta coś nie tak - raczej kara (do 2 lat) lat w zawieszeniu na 3 lataCYTATI kilka dni temu przychodzi zawiadomienie z prokuratury ze prokurator zasięga opinii 2 biegły psychiatrów na następujące pytania : 1. Czy cierpię na niedorozwój umysłowyy, chorobę psychiczna bądź inne zaburzenie czynności psychicznych ? 2. Czy w chwili popelnienia zarzucanego mu czynu mialem zachowana zdolność do rozpoznania jego znaczenia ? 3/ Czy przebywanie na wolsności stanowi zagorzenie dla porządku prawnego ? 4. Czy stan zdrowia psychicznego podejrzanego pozwala mu na branie udziału w toku postępowania oraz odpowiadania przed sadem ? 5. Czy stan zdrowia psychicznego może rodzic wątpliwości co do zdolności psychicznych do kierowania pojazdami ?Następene kilka dni później przyszło mi zawiadomienie o przydzieleniu obrońcy z urzędu i ze chodzi o art. 62. par 1. Art. 31.§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzeniaumysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasieczynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.§ 2. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynulub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sądmoże zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.§ 3. Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwościlub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, któreprzewidywał albo mógł może orzec przewidziany w tym rozdziale środek zabezpieczający związany zumieszczeniem w zakładzie zamkniętym tylko wtedy, gdy jest to niezbędne, abyzapobiec ponownemu popełnieniu przez sprawcę czynu zabronionego związanego zjego chorobą psychiczną, upośledzeniem umysłowym lub uzależnieniem od alkoholulub innego środka odurzającego; przed orzeczeniem tego środka sąd wysłuchuje lekarzypsychiatrów oraz 94.§ 1. Jeżeli sprawca, w stanie niepoczytalności określonej w art. 31 § 1, popełniłczyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości i zachodzi wysokie prawdopodobieństwo,że popełni taki czyn ponownie, sąd orzeka umieszczeniesprawcy w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym.§ 2. Czasu pobytu w zakładzie nie określa się z góry; sąd orzeka zwolnienie sprawcy,jeżeli jego dalsze pozostawanie w zakładzie nie jest konieczne. Matka półrocznej Magdy w chwili tragedii była poczytalna, będzie wniosek do sądu o jej tymczasowe aresztowanie - zapowiedziała katowicka prokuratura. Jak powiedział na konferencji prasowej w Katowicach prok. Mariusz Łączny z katowickiej prokuratury okręgowej, matka półrocznej Magdy w chwili zarzucanego jej czynu była poczytalna, może uczestniczyć w czynnościach procesowych. Dodał, że są już wyniki badania psychiatrycznego 22-letniej matki dziewczynki. Zaznaczył, że jest to opinia wstępna. - Ze względu na to, że przygotowujemy wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec matki dziecka, ja, niestety, nie będę mógł bardzo szczegółowo odpowiedzieć na temat materiału dowodowego, albowiem ten materiał dowodowy przede wszystkim musi być poddany ocenie sądu i dopiero później będziemy mogli coś więcej powiedzieć - zaznaczył Łączny. >>>Więcej o tragedii Madzi na Wniosek o aresztowanie Katarzyny W. trafi do katowickiego sądu w sobotni wieczór. Od tego momentu sąd będzie miał 24 godziny na decyzję. 22-letnia matka półrocznej Magdy usłyszała w sobotę zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki. Katarzyna W. przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia. Powtórzyła, że dziecko zmarło na skutek nieszczęśliwego wypadku. Kobiecie grozi od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia. Podczas przesłuchania kobieta powiedziała prokuratorom, że dziecko zmarło na skutek nieszczęśliwego wypadku - miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. Śledczy podkreślają, że to wersja podejrzanej, która wciąż jest weryfikowana przez prokuratorów. Na obecnym etapie śledztwa przyjęto, że jest to najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń; wciąż sprawdzane są jednak także inne możliwości. Prokuratura zleciła badania psychiatryczne podejrzanej, aby sprawdzić jej poczytalność. Jak poinformował prok. Mariusz Łączny z katowickiej prokuratury, wstępna opinia biegłych potwierdziła, że gdy doszło do zdarzenia kobieta była poczytalna i może uczestniczyć w dalszym postępowaniu. Później kobietę zbada jeszcze jeden biegły psycholog. Jeszcze w sobotę wieczorem śledczy skierują do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód wniosek o tymczasowe aresztowanie 22-latki. Sąd będzie miał 24 godziny na decyzję w tej sprawie. Podejrzanej grozi od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia. Najważniejsze informacje dotyczące postępowania w tej sprawie przedstawił podczas dwóch sobotnich konferencji prasowych w Katowicach prok. Mariusz Łączny, współprowadzący śledztwo w tej sprawie. Przesłuchanie Katarzyny W. przeprowadzono w nocy z piątku na sobotę, krótko po tym, gdy kobieta wskazała policjantom miejsce ukrycia ciała dziecka. Trwało pięć godzin, do czwartej nad ranem. Kobieta przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia. Prokuratura nie wyklucza, że postawione matce zarzuty mogą ulec zmianie. Dotychczas nie znalazła jednak przesłanek, by zarzucić kobiecie dokonanie zabójstwa. Matka, która wcześniej utrzymywała, że dziecko zostało porwane, nie odpowie też za składanie fałszywych zeznań – nie jest to karalne w sytuacji, gdy kłamie osoba podejrzana w danej sprawie. Katarzyna W. podczas przesłuchania podtrzymała to, co mówiła wcześniej prywatnemu detektywowi. Magda miała umrzeć w mieszkaniu, po tym, gdy przypadkiem wysunęła się z kocyka, spadła na podłogę i uderzyła o próg. Prokuratura nie informuje na razie, czy potwierdzają to np. ślady w mieszkaniu państwa W. Zapewnia jednak, że przeprowadzono tam szczegółowe oględziny i zabezpieczono ślady. - Złożone przez matkę wyjaśnienia są dowodem w sprawie i weryfikujemy je - powiedział prokurator, pytany o ocenę wiarygodności informacji przekazanych śledczym przez kobietę. Przyczynę śmierci dziecka ma wyjaśnić sekcja zwłok, którą zaplanowano na poniedziałek. Wcześniej nie będzie to możliwe z przyczyn medycznych – ciało dziecka zbyt długo było na mrozie. Zbadane zostanie także DNA dziecka. - Mamy nadzieję, że sekcja rozwieje nasze wątpliwości i pozwoli nam na ocenę, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia. Chodzi o odpowiedź na pytania, jakie obrażenia odniosła dziewczynka i jaki był mechanizm powstania tych obrażeń. Pozwoli to nam na wnioskowanie, czy przyjęta przez nas kwalifikacja prawna jest właściwa i czy wersja matki jest zgodna z prawdą” - powiedział prokurator; jeżeli będą wątpliwości, możliwa będzie zmiana kwalifikacji prawnej czynu. Pytany, dlaczego Katarzyna W. na początku kłamała, sugerując uprowadzenie dziecka, prok. Łączny ocenił, że sprawy nie da się wyjaśnić jednoznacznie. - Z jej wyjaśnień wynika, że kobieta wpadła w panikę. Potem, widząc, że nakręca się sytuacja z porwaniem dziecka i poszukiwaniami prowadzonymi przez ludzi z dobrej woli, na szeroką skalę, po prostu nie wiedziała, jak to powiedzieć. Przerosło ją to. To oczywiście jej wersja - powiedział prokurator. Prokuratura nie informuje na razie, czy – według ustaleń śledztwa – o prawdziwej przyczynie zaginięcia dziecka wiedziały, oprócz matki, także inne osoby. Poza Katarzyną W. jak dotąd nikomu nie postawiono zarzutów, choć nie jest to wykluczone w przyszłości. Przesłuchano wielu świadków, członków rodziny podejrzanej – matkę, męża, brata, teściów oraz inne osoby. - Nie wykluczamy żadnej wersji. Jesteśmy na etapie sprawdzania kilku wersji śledczych. Czynności, które wykonaliśmy, pozwoliły nam na zawężenie sprawdzanych wersji, natomiast nie możemy wykluczać żadnej opcji - zastrzegł Łączny, pytany o to, czy wciąż możliwe jest postawienie matce zarzutu zabójstwa. Prokuratorzy przesłuchali także Krzysztofa Rutkowskiego; nagrana przez niego rozmowa z matką dziecka także jest dowodem w sprawie, podlegającym prokuratorskiej ocenie. Śledczy przeanalizują również, czy działania Rutkowskiego nie zaszkodziły śledztwu organów ścigania. Jeżeli uznają, że jest to prawdopodobne, podejmą z urzędu postępowanie w tej sprawie. Śledczy oceniają, że w toku swojego postępowania doszliby do tych samych wniosków, co Rutkowski. - Gdyby praca policjantów nie została im przerwana zatrzymaniem matki dziecka, ze względu na planowane czynności w przyszłym tygodniu, dałaby te same efekty. Można powiedzieć, że nawet lepsze, dlatego że mielibyśmy zaplanowane czynności, nie musielibyśmy działać w pośpiechu, mając ograniczenia czasem - ocenił prokurator, zapewniając, że śledczy od początku zakładali i weryfikowali różne wersje zdarzeń. - Kluczowe dla śledztwa czynności były zaplanowane na przyszły tydzień. Zatrzymanie matki dziecka niestety skomplikowało sytuację w sprawie i zmusiło nas do podjęcia bardzo intensywnych czynności; jesteśmy ograniczeni czasem, mamy 48 godzin - dodał Łączny.

wniosek o badania psychiatryczne matki